Polonia Miłoszyce
Polonia Miłoszyce Gospodarze
1 : 2
1 2P 1
0 1P 1
Energetyk Siechnice
Energetyk Siechnice Goście

Bramki

Polonia Miłoszyce
Polonia Miłoszyce
Nieznany zawodnik
Miłoszyce
90'
Widzów: 250
Energetyk Siechnice
Energetyk Siechnice

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Polonia Miłoszyce
Polonia Miłoszyce
Brak danych
Energetyk Siechnice
Energetyk Siechnice


Skład rezerwowy

Polonia Miłoszyce
Polonia Miłoszyce
Brak dodanych rezerwowych
Energetyk Siechnice
Energetyk Siechnice

Sztab szkoleniowy

Polonia Miłoszyce
Polonia Miłoszyce
Brak zawodników
Energetyk Siechnice
Energetyk Siechnice
Imię i nazwisko
Piotr Buryś Kierownik drużyny
Tomasz Rudolf Trener

Relacja z meczu

Autor:

Redakcja

Utworzono:

21.04.2016

Przyjechaliśmy, zobaczyliśmy, do końca wierzyliśmy i przy mocnym wsparciu głośno i efektownie nas dopingujących kibiców(do Miłoszyc przybyło ok. 50 osób z Siechnic) zwyciężyliśmy. Jak na lidera przystało nie dzielimy się w tej rundzie punktami z nikim. Podnosimy z boiska pełną pulę.

Mecz jak przystało na starcie dwóch najmocniejszych drużyn w naszej grupie mógł w pierwszej połowie rozczarować kibiców na stadionie w Miłoszycach. Przez pierwsze 20 minut widzieliśmy piłkarskie szachy, żadna z drużyn nie chciała się odsłonić, stąd widzieliśmy dużo nerwowej i chaotycznej gry w środku pola. Zespół gospodarzy z wyraźnym respektem podszedł do naszego zespołu i swoją strefę obronną ustawił bardzo nisko, zagęszczając okolice przed polem bramkowym ,zmuszał naszych zawodników, którzy posiadali w tym fragmencie gry przewagę optyczna i inicjatywę, do błędów przy rozegraniu piłki po których Polonia- wyraźnie nastawiona na grę z kontrataku-starała się długimi podaniami uruchamiać główne „żądło” miejscowych czyli Pawła Łodygę. Z dość chaotycznych akcji Polonia uzyskała kilka rzutów rożnych, które jednak nie dały żadnego efektu ze względu na pewnie grającą obronę naszej drużyny. My swoją pierwszą szansę mieliśmy w 6 minucie kiedy to bardzo aktywny grający trener Tomasz Rudolf, po ładnie rozegranej akcji i dośrodkowaniu Sokoła z prawej strony, oddał celny strzał głową, sędzia dopatrzył się jednak w tej sytuacji faulu Tomka. W 10 minucie Józefowicz wymanewrował w środku pola trzech zawodników Polonii ,błyskawicznie oddał na prawą stronę do aktywnego tego dnia Sokoła, który będąc w narożniku pola karnego miał dobrą okazję do oddania strzału ,ale nie zdecydował się ,próbował oddać piłkę wbiegającemu w pole karne Skowronowi, le uczynił to na tyle czytelnie że stoper gospodarzy przejął tę piłkę. Natomiast gospodarze po faulu Rudolfa w okolicach 25 metra oddają swój pierwszy celny strzał. Z rzutu wolnego płaskie uderzenie zawodnika miejscowych nie sprawia kłopotów Kacprowi Kujawskiemu. W pierwszej połowie gospodarze dość często faulowali i po jednym z takich nieprzepisowych zagrań przed szansą staje Kozimor. W 23 minucie uderza jednak bardzo niecelnie z około 20 metrów. Od tej chwili nasze akcje stały się szybsze ,dłużej utrzymujemy się przy piłce na połowie przeciwnika. Po jednej z takich koronkowych akcji w 30 minucie z lewej strony podłączył się Skowronek, oddał do środka do Józefowicza a ten z pierwszej piłki do Furmanka który „zatańczył’ z obrońcami w narożniku pola karnego i oddał strzał-nie było to jednak uderzenie mogące sprawić bramkarzowi gospodarzy problemów i pewnie złapała on piłkę uderzoną w sam środek bramki. Wreszcie zaczynamy łapać odpowiedni rytm, akcje się zazębiają, a obrona Polonii ma duży problem w końcówce I połowy z naszymi dynamicznymi akcjami. Najefektowniejszą akcję przeprowadzamy w 34 minucie. Wówczas to piłka przez dłuższą chwile krąży w trójkącie Rudolf, Józefowicz, Furmanek – piłka wędrowała jak po sznurku, akcję kończy dośrodkowanie nieomal z linii końcowej boiska tego ostatniego, do Sokoła który będąc pod presją, upadając oddaje strzał i trafia tylko w słupek. Chwilę potem znów akcja w której zaangażowani byli Furmanek i Sokół - Sokół wykłada na 9 metr piłkę Józefowiczowi, spóźniony obrońca „wycina” naszego kapitana i sędzia pokazuje na „wapno”. Na linii 11 metra staje Michał Banach, niestety strzał popularnego „Majkiego” broni bramkarz gospodarzy. Bramkarz odbija piłkę przed siebie w wyniku którego mieliśmy zamieszanie w polu karnym i jeden z zawodników Polonii wybija piłkę poza linię końcową boiska. Rzut rożny wykonuje Skowronek podaje do Zająca a ten wrzucił piłkę w pole karne i kiedy wydawał się że obrońcy gospodarzy wyjaśnią całą sytuację zza ich pleców jak na sprężynie na wysokość 3 piętra wyskoczył Rudolf i głową pokonał bramkarza. Prowadzimy 1:0! Nie utrzymalibyśmy prowadzenia gdyby nie instynktowna obrona Kacpra w 43 minucie, wówczas to po rzucie rożnym w zamieszaniu z 5 metra główkował...Tomasz Rudolf ale Kacper przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Na drugą połowę wychodzimy z mocnym postanowieniem podwyższenia rezultatu. W ciągu trzech minut dwie analogiczne akcje z prawej strony dośrodkowuje najpierw Zając a Rudolf kończy strzałem głową, jednak sędzia znów dopatruje się faulu Rudolfa. Zaraz po tej akcji piłkę tym razem wrzuca Skowronek i ponownie wbiegający w pole karne Rudolf naciska obrońcę, oddaje strzał głową – niestety sędzia pokazuje faul. Przez pierwszy kwadrans rozważnie gramy piłka, kontrolujemy bieg wydarzeń na boisku ,a nieliczne kontry Polonii i próby prostopadłych podań są ładnie „czyszczone” przez Łukasza Bielawskiego i Kozimora. W 55 minucie po przyjęciu piłki w środku pola Józefowicza zagrywa na prawo do Banacha –„Majki” wypuszcza w „uliczkę” Zająca ,który wpada w pole karne i oddaje strzał – bramkarz nie bez problemów, ale jednak broni strzał. Natomiast minutę potem to my notujemy stratę w środku pola, Miłoszyce wychodzą dwóch na dwóch, akcję kończy strzałem Łodyga ,ale Kujawski piąstkuje na rożny. Powoli ożywiają się gospodarze ,wraz z upływem czasu próbują grać agresywniej w środku pola i wyżej wychodzą, starając się atakować już w okolicach naszego pola karnego. To przynosi im kilka szans, jednak rozgrywający dobre zawody Kacper Kujawski jest na posterunku. Po kolejnej niewymuszonej stracie w środku jeden z graczy Polonii prostopadłym podaniem uruchamia na lewej stronie kolegę, zawodnik gości w 64 minucie ogrywa przed polem karnym Bielawskiego, sytuację próbuje jeszcze ratować Kozimor ,który na nieszczęście poślizgnął się i przewrócił, wykorzystał to zawodnik Polonii, oddał strzał z 14 metrów - piłka skozłowała jeszcze przed interweniującym Kacprem i zatrzepotała w siatce. 1:1. W tym momencie gospodarze poczuli swoją szansę i mieliśmy okres walki i dość chaotycznej gry z wieloma faulami. I kiedy wydawał się, że podział punktów jest faktem, po jednej z kontr naszego zespołu z lewej strony pola karnego faulowany jest Skowronek. Nikt na stadionie już nie siedzi. Do piłki podchodzi Banach... idealnie dorzuca piłkę na 5 metr a tam kompletnie nie pilnowany Józefowicz precyzyjnie dostawia głowę i w 93 minucie wprawia w euforię kibiców. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry sędzia kończy mecz.

Mieliśmy zatem wyszarpane zwycięstwo, nie mogło być inaczej, bo przecież „lidera mamy i nikomu go nie oddamy”, jak przez większą część meczu śpiewali i kapitalnie dopingowali nas nasi kibice, i kolejny krok na drodze do klasy okręgowej został uczyniony. Nie jest to żadne odkrycie, ale takie mecze pamięta się latami i są odnotowywane złotymi czcionkami na kartach historii klubu! Wielkie podziękowania dla piłkarzy a także dla kibiców za doping przez 90 minut i efektowną oprawę oraz kulturalny doping. Klasa na boisku, klasa na trybunach. Oby tak dalej!!!

Piotr Litwinowicz

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości