ŻMIGRÓD - MKS: Wypowiedzi pomeczowe

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami po meczu 16. kolejki III ligi dolnośląsko-lubuskiej, w której Piast Żmigród grał z MKS Oława. O wypowiedź poprosiliśmy trenerów obu drużyn: Grzegorza Podstawka oraz Jacka Imianowskiego. Zapraszamy do lektury!

Grzegorz Podstawek, trener Piasta Żmigród
Oceniając przebieg całego spotkania, to według mnie, byliśmy zespołem dojrzalszym, chociaż może nie zagraliśmy rewelacyjnie. To my jednak przez większą cześć meczu prowadziliśmy grę i stworzyliśmy także więcej dogodnych sytuacji strzeleckich. Co do niewykorzystanego rzutu karnego, to uważam, że zawodnik egzekwujący jedenastkę trochę sobie zlekceważył zadanie, jakie miał do wykonania. My zaś pokazaliśmy, że stara piłkarska maksyma o zemście niewykorzystanych sytuacji, jest wciąż aktualna. W efekcie, mimo naszej słabszej postawy, w porównaniu do kilku poprzednich występów, to właśnie my cieszymy się dzisiaj ze zdobycia trzech punktów.

Jacek Imianowski, trener MKS Oława
Mojemu zespołowi na pewno nie można zarzucić, że grał dzisiaj źle. Z ławki trenerskiej wyglądało to nawet całkiem dobrze. Stworzyliśmy kilka klarownych sytuacji strzeleckich, ale podobnie jak wielu poprzednich meczach, nie potrafiliśmy tego zakończyć bramkami. Nie mamy napastnika z prawdziwego zdarzenia, który umiałby strzelać gole. W meczu ze Ślęzą zagrał w ataku niedawny junior Marcin Musiał, a dzisiaj wystąpił obecny junior - Lucjan Zieliński. Lucek spisywał się nieźle, przede wszystkim trochę ożywił nasz atak, ale podobnie jak wcześniej "Kefir", też nie umiał wykorzystać okazji bramkowych. Można to jednak wybaczyć zarówno Marcinowi, jak i Luckowi, bo ci chłopcy dopiero uczą się gry w trzeciej lidze. Ktoś tu wcześniej stwierdził, że Kuba Kalinowski lekceważąco wykonał rzut karny. Nie chcę tego komentować - pozostawiam ocenę tej sytuacji dziennikarzom i wszystkim kibicom, którzy to widzieli...

Foto.: wlasne/Piotr Wicher