Wyjazdowa porażka
PIAST ŻMIGRÓD - MKS OŁAWA 1:0 (1:0)
BRAMKA: Piotr Mrowiec 9
Podopieczni Jacka Imianowskiego przegrali drugi mecz z rzędu, chociaż przy stanie 0:0 nie wykorzystali karnego, lecz chwilę później gospodarze strzelili bramkę jak się później okazało na wagę trzech punktów. Zdobywcą tego gola był Piotr Mrowiec. Następny mecz nasz zespół rozegra za tydzień w niedzielę o godzinie 14:00, na własnym boisku podejmą Karkonosze Jelenia Góra. Zapraszamy!
Od początku meczu tempo spotkania było bardzo szybkie. W 6 minucie Piotr Mrowiec z prawego skrzydła chciał podać na piąty metr do swojego kolegi, ale piłkę przechwycił Radosław Florczyk. Kilka minut później szarżującego w polu karnym Marcina Mazura sfaulował Patryk Gołębiewski, a sędzia Mariusz Jasina bez chwili zastanowienia wskazał na "wapno". Do wykonywania karnego podszedł kapitan MKS - Jakub Kalinowski. Strzelił w stylu Antonina Panenki, ale zamiast do siatki, trafił w poprzeczkę. Odbitą piłkę obrońca Piasta wyekspediował za linię końcową. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego miejscowi defensorzy Piasta wybili piłkę. Przejął ją na lewym skrzydle Grzegorz Mazurek i popędził na oławską bramkę. Na wysokości pola karnego podał do Piotr Mrowca, a ten z sześciu metrów uderzył celnie do siatki, obok bezradnego Florczyka. Ta sytuacja - pechowa dla przyjezdnych, a szczęśliwa dla miejscowych - w istotny sposób wpłynęła na dalszy przebieg meczu. Oławianie musieli atakować, by odrobić stratę, a żmigrodzianie zagęścili defensywę i czyhali na kontry. W zespole gości od początku jako wysunięty napastnik zagrał tym razem Lucjan Zieliński i spisywał się całkiem nieźle. Po straconym golu "Lucek" szarżował po skrzydle i podał do Daniela Pawlaka, ale ten uderzył z ośmiu metrów daleko obok bramki. Potem Rafał Sikorski podał do Mateusza Tetłaka, który przedryblował kilku obrońców Piasta, ale zatrzymał się na Patryku Gołębiewskim, który skutecznie zablokowała strzał skrzydłowego MKS. Oławski pomocnik był bliski wyrównania parę chwil później. Przejął niecelne wybicie golkipera Piasta Przemysława Łukasika i próbował go przelobować, ale nie trafił w bramkę. Pod koniec pierwszej połowy z rzutu wolnego na oławską bramkę strzelał Adrian Bergier, ale też niecelnie. Z kolei w ostatniej akcji przed przerwą uderzył z 20 metrów Mateusz Tetłak, lecz również obok bramki.
Na początku drugiej połowy Dominik Piotrowski wyłożył piłkę Grzegorzowi Mazurkowi, ale jego uderzenie z 10 metrów instynktownie obronił oławski bramkarz. W dalszej fazie meczu przeważali oławianie. Efektem było kilka rzutów rożnych. Nie zdołali tym jednak poważniej zagrozić bramce, strzeżonej przez Łukasika. W kontratakach Piasta najgroźniejszy był czołowy strzelec tej drużyny - Adrian Bergier, ale jego uderzenia skutecznie neutralizował Florczyk. Ostatnie minuty to rozpaczliwe ataki oławian, dążących ambitnie do wyrównania. Za dużo było w nich jednak chaosu i dlatego nie zamieniły się na groźne sytuacje, a tym bardziej na gole i w efekcie MKS po raz kolejny z wyprawy po trzecioligowe punkty wrócił do domu na tarczy.
PIAST ŻMIGRÓD: 1. Przemysław Łukasik - 14. Kamil Pilarski , 2. Patryk Gołębiewski, 3. Marcin Matusiak (59' 69. Szymon Sołtyński), 18. Artur Monasterski - 8. Dominik Piotrowski (74' 10. Mateusz Fedyna), 5. Filip Kendzia, 11. Sebastian Zagórski, 6. Grzegorz Mazurek (59' 7. Mateusz Olikiewicz), 21. Adrian Bergier, 9. Piotr Mrowiec (84' 87 Ernest Balicki)
MKS OŁAWA: 22. Radosław Florczyk - 2. Kamil Dołgan, 4. Jakub Kalinowski , 19. Daniel Pawlak, 8. Łukasz Orzechowski -13., Jakub Skorłutowski - 20. Mateusz Tetłak, 17. Rafał Sikorski (88' 5. Adrian Okoń), 12. Mateusz Kluzek (80' 6. Maciej Zapał), 3. Marcin Mazur (66' 9. Kamil Krzanowski) - 11. Lucjan Zieliński
ŻÓŁTE KARTKI: Dominik Piotrowski (18, faul) - Marcin Mazur (34, faul), Rafał Sikorski (35, krytyk orzeczeń sędziego), Jakub Kalinowski (38, faul)
SĘDZIA GŁÓWNY: Mariusz Jasina (DZPN Wrocław)
SĘDZIOWIE LINIOWI: Krzysztof Kędzierski oraz Hubert Sarżyński (DZPN Wrocław)
WIDZÓW: ok. 1000
Komentarze