ŚLĘZA - MKS: Wypowiedzi pomeczowe
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami po meczu 15. kolejki III ligi dolnośląsko-lubuskiej, w której Ślęza Wrocław grała z MKS Oława. O wypowiedź poprosiliśmy zawodników obu drużyn: Grzegorza Rajtera oraz Rafała Sikorskiego. Zapraszamy do lektury!
Rafał Sikorski, pomocnik MKS Oława
Drużyna Ślęzy miała zdecydowanie więcej sytuacji na zdobycie bramki od nas, ale nie zdobyliśmy żadnej, a gospodarze swoje wykorzystywali. Mieliśmy kilka sytuacji stuprocentowych sytuacji, najlepszą miał Rafał Kohut, ale nie strzeliliśmy. Po tym jak za mnie na boisku pojawił się drugi napastnik przez jakiś czas skutkowało to sytuacjami, ale pod koniec meczu Ślęza skarciła nas bramki za zbyt duże odkrycie i skończyło się tak jak widać. Gdybyśmy wykorzystali którąś ze swoich sytuacji może ten mecz potoczył się by inaczej, ale niestety nie wykorzystaliśmy żadnej.
Grzegorz Rajter, napastnik Ślęzy Wrocław
Nie wystąpiłem w tym meczu od pierwszych minut dlatego że od jakiegoś czasu przytrafiła mi się jakaś niemoc strzelecka. Dzisiaj rozegrałem dobry mecz, uargumentowując to dwiema bramki i mam nadzieję że następny mecz rozpocznę już w podstawowym składzie. Po naszym błędach w obronie od straty bramki w kilku sytuacjach uratował nas Marcin Gąsiorowski, lecz patrząc na sytuację myślę że mieliśmy ich zdecydowanie więcej od oławskiej drużyny, więc mogliśmy jeszcze dwie bramki dołożyć. Wykorzystaliśmy większość z tych sytuacji i jest to wynik w pełni zasłużony.
Foto.: własne/Ślęza Wrocław
Komentarze