LECHIA - MKS: Wypowiedzi pomeczowe

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami po meczu 3. kolejki III ligi dolnośląsko-lubuskiej, w której Lechia Dzierżoniów grała z MKS-em Oława. O wypowiedź poprosiliśmy trenerów obu drużyn, Jacka Imianowskiego oraz Zbigniewa Soczewskiego. Zapraszamy do lektury!

Zbigniew Soczewski, trener Lechii
Wiedzieliśmy że Oława ma bardzo mocno zmieniony zespół i przemeblowany, w dużej mierze są w nim młodzi chłopcy, którzy dopiero uczą się wśród seniorów gry w trzeciej lidze. Jeżeli mój zespół zagrałby konsekwentnie od początku meczu to, co trenujemy, to dzisiejszy wynik byłby inny. Dużo nerwowości było do 60. minuty i nie strzeliliśmy kolejnych bramek. Nasza gra nie była płynna, a to jest teraz naszą największą bolączką. Obie drużyny miały po pierwszej połowie dużo okazji. Gdyby rzut karny został wykorzystany, to mecz mógł się skończyć inaczej. Mój zespół stworzył sytuacje, ale nie potrafił strzelić bramki. Oławianie dopiero uczą się gry, opartej na dwóch doświadczonych zawodnikach - Kalinowskim i Gancarczyku. Jeżeli pod względem piłkarskim dołączą do nich młodzi zawodnicy, to ten zespół będzie urywał punkty niejednemu rywalowi.

Jacek Imianowski, trener MKS
Pod względem stworzonych sytuacji jest to zasłużona nasza porażka. Gdybyśmy wykorzystali rzut karny, to mogło być różnie. My go nie wykorzystaliśmy i skończyło się tak jak widać. Ale taki jest sport, trzeba umieć wygrywać i przegrywać. Trzeba likwidować negatywy, które jeszcze wkradają się w grę zespołu, ale są też pozytywy, które należy powielać w następnych meczach. Uważam, że ten zespół potrzebuje czasu, aby zgrać się i w niedalekiej przyszłości sprawiać miłe niespodzianki w postaci zwycięstw z wyżej notowanymi rywalami. Szkoda tego karnego oraz czerwonej kartki dla Maćka. Teraz czeka nas kolejny ciężki mecz.

Foto.: Krzysztof A. Trybulski "Gazeta Powiatowa - Wiadomości Oławskie"